Multitasking sprawia, że jesteś bardziej zmęczony i zestresowany, a efekty twojej pracy są gorsze. Sprawdź dlaczego robienie kilku rzeczy na raz zrujnuje ci karierę.
Na początku pewna oczywista oczywistość. Nie każdy multitasking jest zły.
Kiedy idziesz ulicą, żujesz gumę i rozmawiasz przez telefon, to naturalnie nic złego się nie dzieje (musisz tylko uważać na przejściu przez ulicę).
Jednak, kiedy rozmawiasz przez telefon, jednocześnie odpisujesz na mejla (dopinasz ważny biznes) i co chwilę spoglądasz na ekran telewizora…Tutaj sprawa ma się zupełnie inaczej.
Robienie w tym samym czasie dwóch lub więcej rzeczy wymagających wysiłku umysłu, skupienia i myślenia, jest multitaskingiem z którym lepiej jak najszybciej zerwać.
Taka wielozadaniowość zabiera ci czas, energię i sprawia, że efekty pracy będą gorsze. Niszczy produktywność, a w dłuższej perspektywie może zmarnować szanse na karierę czy zarobienie większych pieniędzy.
Spis Treści
Multitasking – cichy zabójca twojej kariery
Przejdźmy do aktu oskarżenia.
-
Multitasking: więcej błędów, większy stres, więcej czasu
Za wielozadaniowość najpierw płacisz czasem i energią, ale na końcu również pieniędzmi i zdrowiem.
Ostatecznie trudno dobrze przemyśleć biznesplan czy przygotować wnikliwą analizę SWOT jeśli co chwila oglądasz zdjęcia na Instagramie lub statusy znajomych na Facebooku.
Na czym polega zły multitasking?
Załóżmy, że rozmawiasz z kierownikiem przez telefon. Nagle widzisz na ekranie laptopa komunikat o nowym mejlu. Klikasz w ikonkę i wchodzisz do poczty.
Twój umysł musi się błyskawicznie przełączyć na tryb „czytanie wiadomości”. Potem wraca do trybu „rozmowa przez telefon”, żeby po chwili skupić się znowu na fragmencie mejla…
Precyzyjnie rzecz biorąc multitasking umysłowy nie polega na wykonywaniu kilku czynności równocześnie. To ciągłe przeskakiwanie między zadaniami.
Żonglowanie zadaniami kosztuje nasz mózg mnóstwo bezcennej energii. Taka praca jest niezwykle wyczerpująca.
Zauważ, że często pełna koncentracja na jednym zadaniu jest mniej męcząca niż ciągłe przerzucanie się między „taskami”.
2. Nie ma ludzi z talentem do multitaskingu
Wbrew pozorom osoby, które namiętnie oddają się wielozadaniowości są też bardzo słabe w … wielozadaniowości.
Uczestnicy eksperymentu zrobionego w 2009 roku na uniwersytecie Stanforda mieli bardzo szybko zdecydować, czy widzą spółgłoskę/samogłoskę lub liczbę parzystą/nieparzystą.
Osoby, które przyznały się do chronicznego multitaskingu wypadły o wiele słabiej niż uczestnicy badania stroniący od wielozadaniowości.
Najwięksi wielozadaniowcy są ekspertami – ekspertami w byciu rozpraszanym przez wszystko co jest wokół nich – podsumował prof. Ira E. Hyman.
Oczywiście każdy zna ludzi, którzy wręcz lubują się w wielozadaniowości. Będą zapamiętale dowodzić – z przerwami na sprawdzenie poczty elektronicznej lub Facebooka – że świetnie sobie radzą. Mogą nawet w to wierzyć. Jednak prawda jest inna.
3. Multitasking sprawi, że będziesz głupszy
Na długiej liście grzechów złej wielozadaniowości znajdziesz:
- powoduje więcej błędów, pochłania więcej czasu, wywołuje większy stres
- zwiększa produkcję hormonu stresu czyli kortyzolu oraz adrenaliny – mózg jest pobudzony i skłonny do gwałtowniejszych reakcji
- zmniejsza kreatywność i zdolność do pogłębionej pracy
- utrudnia eliminację nieistotnych szczegółów
Jednak być może najbardziej do twoje wyobraźni przemówi co innego.
Multitasking sprawia, że podczas wykonywania zadania głupiejesz. I to dosłownie.
Twoja skuteczność w rozwiązywaniu trudnych problemów spada podczas multitaskingu o równowartość ok. 10 punktów IQ. Ciekawostka: mężczyźni są bardziej podatni na rozproszenie powodowane przez mejla, aplikacje na smartfona czy media społecznościowe, jednak kobiety bardziej się stresują.
Psycholog Glenn Wilson ocenia, że wielozadaniowość ma gorszy wpływ na skuteczność naszego umysłu niż palenie marihuany.
Bez względu na to jaki styl pracy mają twoi koledzy lub współpracownicy, warto od jutra ograniczyć multitasking.
Dobrym narzędziem jest technika Pomodoro. To skuteczna metoda na organizację pracy i koncentrację na wykonywanym zadaniu.
Zamknij – oczywiście jeśli możesz – wszystkie niepotrzebne aplikacje i programy. Świat się nie zawali jeśli przez 30,40,50 minut zajmiesz się w skupieniu tym, co jest w tej chwili najważniejsze.
Praca pochłonie ci mniej czasu, będziesz bardziej zadowolony z jej efektów i mniej zmęczony pod konie dnia.