Harmonogram pracy jest lekiem na (prawie) wszystkie problemy, jakie mają osoby pracujące w branży kreatywnej. Sprawdź na czym polega jego siła.
Inspiracja jest dla amatorów, profesjonaliści przychodzą i robią swoją robotę. Pewnie słyszałeś już takie stwierdzenie. Jego autorem jest Chuck Close, znany malarz, który dużo wiedział o tworzeniu.
Zbyt często czekamy na inspirację, żeby zabrać się do pracy. Przede wszystkim jeśli pracujemy w branży kreatywnej (np. marketing, reklama) lub prowadzimy biznes polegający na twórczej pracy.
Czasem nawet „zwykły” przedsiębiorca potrzebuje natchnienia, żeby siąść do napisania biznesplanu firmy przewozowej, a młody startupowiec nie czuje weny, żeby przejrzeć oferty Platform startowych.
Problem w tym, że inspiracja jest kapryśna. Dlatego zamiast na nią liczyć, przygotuj, jak radzi James Clear, harmonogram. Tym odróżnisz się od armii amatorów.
Harmonogram pracy – dlaczego warto go mieć
James Clear, autor „Atomowych nawyków”, nie ma złudzeń: poleganie na przebłyskach inspiracji (i równie ulotnej motywacji do działania) nie zaprowadzi nas daleko.
Skuteczniej jest polegać na harmonogramie. Co to znaczy?
Harmonogram to inaczej mówiąc plan pracy, z którego skorzystasz każdego dnia.
James Clear (w artykule na stronie jamesclear.com) przywołuje giganta – Franza Kafkę, pisarza, który tworzył arcydzieła choć pracował również na „etatowej” posadzie w Workers Accident Insurance Institute.
Kafka tworzył, bo miał harmonogram. Codziennie szedł do pracy na 8.30, wracał o 14.30, jadł obiad, miał dłuższą drzemkę, a po kolacji siadał do pisania. Pracował od 23 przez kilka godzin. I tak każdego dnia.
Clear zauważa, że Kafka nie jest wyjątkiem wśród twórców. Przypomina m.in. popularnego pisarza Haruki Murakamiego, który budzi się o 4 rano, pisze przez pięć godzin, a potem idzie pobiegać.
Plan pracy zamiast inspiracji
Naturalnie nie chodzi o kopiowanie, tylko stworzenie własnych dobrych nawyków.
Praca najlepszych twórców nie zależy od motywacji ani inspiracji twórczej, ale jest wynika ze stałego schematu i rutyny. To opanowanie codziennych nawyków prowadzi do sukcesu, a nie jakaś mityczna iskra twórczej inspiracji – podkreśla James Clear.
Siła harmonogramu polega na tym, że nie musisz codziennie decydować, co robić.
W ten sposób oszczędzasz siły na działanie.
Clear wie, to co wie też każdy z nas: łatwiej powiedzieć „ustal harmonogram i konsekwentnie wykonuj pracę” niż zrobić, to w praktyce.
Aby ułatwić nam zadanie, James Clear zagląda na … siłownię. Tak, kulturystykę i pracę twórczą łączy więcej niż by się mogło wydawać.
Żaden kulturysta nie wie czy tego dnia pobije swój rekord w wyciskaniu sztangi. Musi pójść na trening i to sprawdzić.
Więcej, musi się pogodzić z tym, że będzie wiele treningów poniżej jego możliwości.
Przyjąć do wiadomości, że słabszy trening, to po prostu część procesu. I trzeba się z tym pogodzić.
Praca twórcza nie różni się niczym od treningu na siłowni. Nie możesz wybiórczo wybierać najlepszych chwil i pracować tylko w te dni, kiedy masz świetne pomysły. Jedynym sposobem na ujawnienie w tobie wspaniałych pomysłów jest wykonanie dużej ilości pracy, powtarzanie tego, co robisz i ciągłe działanie – stwierdza James Clear.
Gorszej jakości praca nie jest naturalnie celem tylko elementem, które nie da się wyeliminować z twórczego procesu. Lepiej się z tym pogodzić, niż robić niewiele i sporadycznie.
Harmonogram pracy, to sposób na realizację celów, które stawiamy przed sobą.
Jeśli nie ustawisz harmonogramu dla siebie, jedyną opcją jest poleganie na motywacji – podkreśla James Clear.
Dlatego bądź profesjonalistą: opracuj harmonogram i się go trzymaj. Będą gorsze dni, plan się zawali, efekty będą słabsze niż oczekiwałeś.
Jednak nawet wtedy będziesz coraz bliżej osiągnięcia swojego celu.