Zastanawiasz się jaka praca zapewni ci pieniądze, karierę i satysfakcję. Jedno jest pewne: podążaj za swoją pasją to najgorsza rada, której możesz posłuchać.
Robić to, co się lubi. Dostawać pieniądze – najlepiej o wiele więcej niż średnia krajowa – za swoją pasję. Rozkręcić biznes dzięki temu, co kochasz. Nie musieć chodzić codziennie do biura i męczyć się z przełożonymi.
Nie ma pewnie osoby, która by o tym kiedyś nie zamarzyła.
Jednak uważaj! Rada „podążaj za swoją pasją” jest niebezpieczna! Za chwilę dowiesz się dlaczego.
Spis Treści
Jaka praca – podążaj za pasją to pułapka
Co złego w radzie „podążaj za swoją pasją”? Odpowiedź może być nieco zaskakująca.
Argumenty zebrał i przekonująco przedstawił prof. Cal Newport w książce „So Good They Can’t Ignore You”.
Oto dwa najważniejsze punkty:
- większość ludzi, przede wszystkim młodych, nie wie jaka jest ich pasja
- nie ma dowodów, że dopasowanie pracy do wcześniejszych zainteresowań da ci większą satysfakcję
Ta bardzo popularna rada ma jeszcze inne wady. Zakłada, że jest ograniczona liczba rzeczy, którymi się interesujesz i które warte są twojego czasu i energii.
Skąd bierze się satysfakcja z pracy
Badacze zauważyli, że satysfakcję czerpiemy z pracy w której:
- jesteśmy autonomiczni, czyli mamy duży zakres swobody działania i podejmowania decyzji
- stajemy się coraz lepsi – osiągamy mistrzostwo z biegiem czasu
Udana kariera oznacza, że możesz odhaczyć każdy z tych punktów (oczywiście musisz też być zadowolony z wynagrodzenia).
Tymczasem rada „podążaj za swoją pasją” może sprawić, że nie będziesz umiał pokochać tego co robisz zarobkowo i czerpać satysfakcji z pracy. Przecież cały czas gdzieś czeka na ciebie wymarzone zajęcie…
Czy jest na to recepta?
Jaka praca – wykorzystaj swoją rzadką i cenna umiejętność
Cal Newport radzi: opanuj rzadką i cenną umiejętność. Bądź w niej tak dobry, że żaden pracodawca z tej branży nie będzie mógł ciebie zignorować.
W ten sposób otworzysz drzwi do kariery, dobrych zarobków i większej radości z tego, co robisz.
Newport nazwał to teorią kapitału kariery. Twój kapitał to ta rzadka, cenna i udoskonalana umiejętność. Wykorzystasz ją, żeby nadać rozmach karierze.
Zamiast pytać, co świat ma ci do zaoferowania (pasja w centrum uwagi), zapytaj co możesz zaoferować światu (i zostać za to wynagrodzonym). Możesz uwielbiać zawód dorożkarza. Jednak czy ludzie będą skłonni płacić za twoją usługę? Ewentualnie, co musisz zrobić, żeby zdobyć klientów i czy warte jest to zachodu.
Twój cel to udana działalność gospodarcza. Obracasz w głowie różne pomysły: handel (np. dropshipping) lub usługi (np. merketing internetowy). Marzysz, żeby prowadzić sklep internetowy. Z drugiej strony masz rozległą wiedzę i doświadczenie w dziedzinie pozycjonowania stron i jak mało kto wiesz, co to kampanie AdWords i jak je prowadzić.
Zgodnie z teorią kapitału kariery – jak się pewnie domyślasz – powinieneś postawić na marketing.
Dlatego przed ważną zmianą w życiu zawodowym najlepszym rozwiązaniem jest do bólu obiektywna ocena w czym jesteś dobry/słaby (osobista analiza SWOT) i wybranie umiejętności za którą potencjalni klienci lub pracodawcy zechcą ci zapłacić.
Oczywiście często oznacza to robienie rzeczy, które na początku nie sprawią ci frajdy. Ciągła nauka i szlifowanie umiejętności wymaga wychodzenie po za to w czym jesteś już dobry.
Jaka praca? Budująca twój kapitał zawodowy.
Zbieraj krytyczne uwagi. Tylko dzięki nim będziesz wiedział, że robisz postępy. Krytyka nie jest przyjemna, jednak jeśli będziesz pamiętał, że służy wyższemu celowi, to szybko nabierzesz „grubej skóry”.
Koncentruj się na zadaniach w których możesz być coraz lepszy. Mów „nie” sprawom nieistotnym, które nie mają wpływu na doskonalenie twoich umiejętności.
Budowa kapitału kariery wymaga wysiłku, pracy i cierpliwości. Przecież nic co ważne nie przychodzi łatwo, a sukcesu nie osiągniesz z dnia na dzień. Jednak warto.
Na końcu drogi jest satysfakcja i autonomia – poczucie, że masz kontrolę nad tym, co robisz, a jednocześnie nie martwisz się skąd wziąć pieniądze na życie, bo „podążyłeś za pasją”. Nie martwisz się, bo najpierw zebrałeś kapitał zawodowy.
Unikając rady „podążaj za swoją pasją” unikniesz frustracji i ciągłego poczucia, że coś ci umyka. Masz za to szansę pokochać, to co robisz.
