Samozatrudnienie to wyzwanie dla każdego, a przede wszystkim osób, które są przyzwyczajone do pracy na etacie. Przejrzyj nasze wskazówki co robić, a czego unikać prowadząc firmę jednoosobową.
Nigdy wcześniej nie było tak łatwo założyć działalność gospodarczą. Formalności załatwiasz nie wychodząc z domu – wystarczy łącze internetowe, a nawet telefon (sprawdź jak założyć firmę jednoosobową). Oczywiście dobrze mieć – czy już o tym wspominaliśmy? – przemyślany pomysł na biznes.
Jednak ta łatwość potrafi być śmiertelnie zdradliwa.
Każdy może złożyć wniosek do ewidencji przedsiębiorców. Jednak nie każdy jest w stanie przewidzieć konsekwencje otwarcia firmy.
Samozatrudnienie – 4 dobre rady
Co robić, a czego unikać prowadząc firmę? Oto 4 rady dla osób, które na serio rozważają samozatrudnienie.
- Czy stać się na założenie firmy?
Dobrze poznać wady i zalety samozatrudnienia. Do plusów należy niewątpliwie fakt, że jesteś na swoim i zarabiasz pieniądze na siebie.
Jednak musisz pamiętać o stałych kosztach, które na etacie są niewidoczne dla pracownika.
Chodzi przede wszystkim o składki na ubezpieczenie społeczne czyli ZUS. Na działalności płacisz je sam, a urzędu nie obchodzi, są klienci, czy ich brak.
Kluczowy jest przepływ pieniędzy. Musisz mieć środki na opłacenia składek oraz zaliczki na poczet podatku (PIT z działalności gospodarczej).
Bardzo łatwo wpakować się w problemy i liczyć później na łaskę urzędników oraz ulgi i umorzenia ZUS.
2. Ulga za ulgą, no i po uldze
To prawda: startując z biznesem masz z górki. Najpierw ulga na start – 6 miesięcy płacenia tylko składki zdrowotnej. Odpadają ci składki emerytalna, rentowa, wypadkowa i chorobowa (ta jest dobrowolna).
Potem 2 lata obniżonego ZUS. Płacisz znacznie mniej niż twoi koledzy, którzy są bardziej doświadczonymi przedsiębiorcami.
Potem jeszcze masz szansę załapać się na Mały ZUS plus czyli kolejne zniżki.
Gdzie w tym pułapka?
Po miesiącach jazdy za ułamek ceny, nagle musisz kupić bilet za 100 procent ceny.
Miesiąc w którym przyjdzie ci zapłacić pełny ZUS może być nieprzyjemny. Chyba, że zdążyłeś rozkręcić biznes i masz solidne dochody.
Wreszcie, zawieszenie działalności nie przerywa biegu ulg.
Czyli nie prowadzisz firmy, nie płacisz ZUS, ale zegar cyka. Jeśli przyjdzie ci ochota na wznowienie działalności gospodarczej, to możesz od razu wpaść w wysokie składki zusowskie.
Samozatrudnienie – korzystaj z pomocy
3. Wszystko na twojej głowie
Na etacie musisz „tylko” pracować i co roku wypełnić deklarację podatkową PIT.
Jako przedsiębiorca odpowiadasz osobiście za wszystko: rozliczenia zusowskie, comiesięczną/kwartalną opłatę zaliczek podatkowych (sprawdź jakie podatki płaci firma jednoosobowa), zdobywanie klientów, pilnowanie praw konsumenta, dbać o marketing internetowy i marketing tradycyjny…
Dobra rada: nie bierz na swoje barki wszystkiego. Dobra księgowa potrafiąca znaleźć koszty, które odejmiesz od podatku oraz dopilnuje różnych terminów, jest na wagę złota!
Jeśli stać cię, to wynajmij profesjonalistów, którzy zorganizują twojej firmie reklamę w sieci (np. kampanie AdWords) i zadbają o pozycjonowanie strony internetowej.
Wydasz pieniądze, ale zaoszczędzisz czas i nerwy.
5. Zmuszony do bycia przedsiębiorcą
Samozatrudnienie wcale nie oznacza chęci do prowadzenia życia przedsiębiorcy. Niestety są osoby, która mają do wyboru: zakładasz firmę jednoosobową lub nie masz pracy.
Jeśli pracodawca postawi cię przed takim wyborem, to pamiętaj, że jesteś przedsiębiorcą „gorszej kategorii”.
Co to znaczy?
Jeśli prowadzisz działalność gospodarczą na rzecz byłego pracodawcy (i robisz to samo, co na etacie), to nie masz ulg dla startujących przedsiębiorców. Od razu płacisz pełny ZUS. Pamiętaj o tym, kiedy szefa zaproponuje ci samozatrudnienie.
